wtorek, 24 kwietnia 2012

Rozdział 12

 Ej a może pójdziemy dziś na spacer-zapytał /nath
Ok czemu nie-odp.
Siedzieliśmy na kanapie oglądając film " Kac Vegas " najśmieszniejszy chyba na świecie. Co chwilę śmieliśmy się. Czułam się dobrze w jego towarzystwie ale bałam sie mu o tym powiedzieć. Niestety wciąż myślałąm o Robercie który był moim bratem. Nie mogę w to uwierzyć. Mam nadzieję że nie odpisze na list. Chciałabym o tym zapomnieć jak najszybciej ale jak? Może nowa miłość by mi pomogła. Późnym wieczorem gdzieś o 22,00 poszliśmy na spacer. Była wtedy cisza można było pomyśleć.
Cieszę się że wyjechalismy-powiedziałam
Ja też-powiedział N.
Wiesz co chyba pójdę do pracy-powiedziałam dodając mam wykształcenie dziennikarskie aty gdzie będziesz pracował
Jestem fotografem może otworzę lokal-powiedział dodając a może ty będziesz ze mną pracować
Fajnie by było możemy wspólnie coś wynająć-powiedziałam
400 m od nas widziałem ogłoszenie pod wynajęcie-powiedział jutro pójdę i sie dokładnie dowiem ale teraz chciałbym o czymś innym pogadać
O czym-zapytałam dodając cos nie tak
Nie-powiedział dodając Chciałbym abyśmy byli razem ponieważ zakochałem się w tobie
Wiesz ja do ciebie tez coś czuję-powiedziałam po czym Nath mnie pocałował
Wróciliśmy do domu. Oczywiście trzymając się za rękę. Nie wierzyłam że tak szybko się w nim zakocham może to dlatego że Robert to mój brat i zmieniły się moje uczucia wraz z czasem i wyjazdem. Pierwszy raz od długiego czasu byłam zadowolona i szczęśliwa spotkanie Nathana było cudem jaki mnie spotkał.
Usiedliśmy na sofie w moim pokoju po czym zaczęliśmy się całować i powoli rozbierać. Nathan zaczął całować mnie po szyi ja zdejmować mu powoli koszule on mi rozpinać spodnie i tak doszliśmy do stosunku jak to dziwnie brzmi. Czułam się szczęśliwa. Przytuliłam się do ciała Natha miał lekki kaloryferek czułam sie bezpiecznie po chwili zaczęliśmy sie całować brakowało nam bliskości. Kocham cię szepną mi do ucha. Obudziliśmy się rano. Nathan już nie spał przyglądał mi się.
Co -zapytałam z uśmiechem
Jesteś taka śliczna-mówił
Przestań bo się zawstydzę-powiedziałam
Wtedy tez będziesz piękna-powiedział dodając po śniadaniu pójdziemy do ogłoszeń
Wstałam ubrałam się i poszłam do kuchni w lodówce nic nie było
Musimy iść na zakupy-krzyknęłam do Natha
Ubrał się i zbiegł na dół.
Sklep był 500m od nas no może trochę więcej. Wzięliśmy koszyk i zaczęliśmy zakupy potrzebny był oczywiście chleb, masło, ser, szynka,
Zrobię dziś na obiad rosół i upieczemy kurczaka-powiedziałam
Dobrze-odpowiedział dodając weźmy jeszcze jakieś ciastka
Po zakupach wróciliśmy do domu było już późno 11,00 więc postanowiliśmy że ugotuję obiad i wtedy zjemy. W tym czasie Nath poszedł zobaczyć ogłoszenia. Gdy wrócił wszystko było gotowe
Skąd umiesz tak gotować -zapytal
Musiałam się nauczyć wkońcu gotowałam dla brata-powiedziałam
Jest świetny powiedział dodając jutro pójdziemy zobaczyć lokal jest w sam raz dla nas
Już sie nie mogę doczekać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz