czwartek, 24 maja 2012

Rozdział 35

Rano zadzwonił do nas Tom i powiedział
Dziś Siva będzie przy Cher bo lekarz powiedział że wystarczy jedna góra dwie osoby przy niej i tak jest w śpiączce 
Była sobota więc posprzątałam dom zrobiłam obiad Nathan wrócił ze studia zdjęliśmy zrobiłam spaghetti bo tylko to było w domu a Nath powiedział że zrobi zakupy po drodze. 
To co dzisiaj robimy-zapytał
Nie wiem co ty chcesz możemy nawet posiedzieć w domu -mówiłam
Nie jest taka ładna pogoda idźmy na spacer czy coś-mówił z iskierkami w oczach
No dobrze-powiedziałam z uśmiechem na twarzy. 
-Widzę że sprzątałaś mówiłem ci żebyś się nie przemęczała
-Ja jestem w ciąży to nie choroba
-Wiem przecież ale obiecaj że nie będziesz uważała
Dobrze to zmyj naczynia ja pójdę się położyć-powiedziałam i poszłam na górę
Położyłam się na łóżku i zaczęłam rozmyślać co będzie dalej. W głowie stała mi największa myśl co z modelingiem nie chcę wyjeżdzać od Nathana. Widzę jakie to trudne dla niego i dla mnie chciałabym żeby był przy mnie i dziecku ale nie może ze mną wyjechać niedługo i tak muszę zostawić karierę ale Antonio chłopak z firmy powiedział że pokazy czekać będą na mnie i sesje. Postanowiłam zostaje w Polsce nie wyjadę do Mediolanu. Nathan wszedł po cichu do pokoju z myślą że śpię. 
To co idziemy-zapytał 
Idziemy tylko najpierw muszę ci coś powiedzieć-mówiłam
No dobrze-powiedział siadając przy mnie na łóżku
Praca modelki jest dla mnie ważna ale ty ważniejszy dlatego porzucam modeling-powiedziałam 
Napewno chcesz to zrobić-dopytywał
Tak wieczorem zadzwonię do Antonia i mu powiem albo pójdę i powiem wieczorem dla Maxa to przekaże mu bo za 4 dni wraca.-powiedziałam
Dobrze to ja czekam na ciebie na dole-powiedział i wyszedł
Nałożyłam rurki fioletowy top i sweterek brązowy. 
Poszliśmy do parku usiedliśmy na ławce. Napewno myślicie po co ? 
Nathan wziął mnie na kolana i zaczął całować nie zważaliśmy na innych liczyliśmy się tylko my. Nath zawsze lubił trzymać u mnie rękę na policzku lub we włosach a ja lubiłam trzymać rękę na jego torsie czyli klacie a raczej na koszulce. Oderwaliśmy się od swoich ust gdy usłyszeliśmy 
No prosze co za miłośc-powiedział głos to Eliza i Tom
Cześć-powiedziałam i przytuliłam się do Elizy
Usiedli koło nas. 
Jak tam dzidzia-zapytał Tom przyglądając się mojemu dość dużemu brzuchowi choć jeszcze nie dokońca dużemu
Świetnie wczoraj pierwszy raz kopnął -powiedziałam
Poczuł tatę-powiedział Nathan dumnym głosem
A może chodźmy do nas-powiedziała Eliza
No dobrze-powiedzieliśmy 
Od parku było 20 minut do domu Toma i Elizy

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz