piątek, 4 maja 2012

Rozdział 27

Czemu sie nie odzywałaś -pytała Cher
Musiałam wszystko przemyśleć potrzebowałam czasu mówiłam mieszkałam u Maxa ale się wyprowadziłam bo opowiedziałam wszystko ze szczegółami Cher.
I co wrócisz do Natha-zapytała
Myślę że tak za bardzo go kocham
W tym momencie wszedł Siva 
Lena? gdzie byłaś pytał przytulając mnie oczywiście po przyjacielsku Nath za tobą bardzo tęskni
Wiem-pow.
Musimy zrobić kolację na powrót Leny-pow. Cher zadźwonię do wszystkich
Nie dali mi nic powiedzieć bardzo się cieszyli tak jak i ja. 
O 17,00 wszyscy przyszli Nath też. Maxa nie było ale i dobrze.Wszyscy mnie zaczęli przytulać. Po zjedzeniu kolacji wszyscy zabraliśmy się do oglądania "Kac Vegas". Wyszłam na chwile na patio 
Daj mi szansę-usłyszałam głos Nathana
Odwróciłam się a on trzymał pierścionek po chwili znalazł się na moim palcu. Przytuliliśmy się i nagle usłyszeliśmy brawa. Wszystko widziała cała reszta.
Nareszcie-krzyknęła Eliza
Myśleliśmy że juz nigdy się nie pogodzicie -mówił Tom mamy wam niespodziankę jutro lecicie do Włoch złożyliśmy się dla was na romantyczny wyjazd
Jesteście wszyscy kochani-mówiłam 
A to nie wszystko cała reszta leci dzień przed końcem waszego wyjazdu bo bierzemy ślub we Włoszech-powiedział Tom
Jak się cieszę-podbiegłam i przytuliłam Elizę i Toma
Razem z Nathanem wróciliśmy do naszego domu. Obejrzeliśmy film na DVD obudziliśmy się rano. Samolot mieliśmy za 5 godzin zaczęliśmy się pakować lecz 
Nie mogę się skupić jak jesteś blisko-mówił Nathan po czym zaczęliśmy się zbliżać do łóżka po chwili na nie upadliśmy i chyba nie muszę pisać co było dalej. 
Nathan całował mnie lecz zauważyłam że zostało mało czasu
Nathan bo się spóźnimy-powiedziałam
Godzinę później byliśmy już w samolocie. Gdy dolecieliśmy na miejsce czekała na nas limuzyna
postarali się -powiedział Nath
Po chwili wjeżdzaliśmy do hotelu jak tam było pięknie dostaliśmy klucze do apartamentu. 
Chodźmy nad morze-powiedziałam 
Nahan tez był za tym żeby iść nad morze. Z okna apartamentu był widok na nie. Po chwili przebrałam się w strój kąpielowy na to nałożyłam zielony top rurki i rzymianki Nathan oczywiście kąpielówki na to bluzkę z krótkim rękawem rurki i adidasy z nike. Przed wejściem na plażę zjedliśmy obiad bo byliśmy bardzo głodni.
Nathan nie rób tego-krzyczałam do niego bo niósł mnie do wody 
Ale nic nie pomogło byłąm cała mokra nie poddałam się i jak stał tyłem popchnęłam go a on wpadł do wody śmialiśmy się robiliśmy zdjęcia. Było juz późno 19,00 wróciliśmy do hotelu i poszliśmy do restauracji na pierwszym piętrze hotelu. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz