sobota, 18 sierpnia 2012

Rozdział 44

Kilka minut temu wyszedł-powiedziała uśmiechając się
Dzięki-powiedziałam i przytuliłam się do niej
Wyszłam i poszłam drogą prowadzącą do domu Nathana. Droga prowadziła przez park w którym często razem przebywaliśmy nie mogłam uwierzyć że można sobie przywołać aż tak wspomnienia będą w miejscu gdzie było się z najważniejszą osobą w swoim życiu marzyłam o przytuleniu się do niego dotknięciu jego włosów, ust. Usiadłam na ławkę na której często siedzieliśmy opuściłam głowę na kolana. To ciężki dzień podróż, cała prawda o mnie i Bartku. Siedziałam i myślałam myślałam 
Lena to ty?-powiedział głos który znałam 
Nathan-krzyknęłam i podniosłam szybko głowę 
Wstałam i się do niego przytuliłam powiedział mi na ucho:
Obiecaj mi że nigdy więcej nie wyjedziesz beze mnie 
Obiecuje-szepnęłam mu do ucha
Stałam trzymając ręce na jego ramionach a on na moich biodrach. Patrzyłam się na niego jakbym bała się że ten sen zaraz się skończy że się obudzę i tego nie będzie. Dotknęłam jego policzka ręką i się pocałowaliśmy ale to nie był zwykły pocałunek to była tęsknota wielka tęsknota za sobą. Usiedliśmy na ławkę oparłam ob jego ramię głowę.
Wiesz że teraz nigdzie cie nie puszcze i nie zostawię -powiedział 
Wiem ja ciebie też-powiedziałam i znowu się pocałowaliśmy 
Przyleciałaś tu -zapytał 
Nie przyjechałam z Bartkiem-powiedziałam 
A co z twoim tatą-zapytał 
To nie jest mój tata-powiedziałam 
Dlaczego tak mówisz-zapytał 
Bo ja i Bartek jesteśmy adoptowani -powiedziałam 
Co?-powiedział głośno 
Dokończyłam opowiadać o wszystkim czego się dowiedziałam. 
Boję się jednego-powiedziałam dodając a co jeżeli Robert dowie się całej prawdy i wtedy
Nie dał mi dokończyć
Nie myśl tak nawet jeśli to nie pozwolę mu na to-powiedział dodając mam do ciebie prośbę pogódź się z tatą
Dlaczego-zapytałam
Bo ja nie mam rodziców żadnych i to nie jest łatwe ich nie mieć-powiedział dodając gdy wyjechałaś i się rozstaliśmy czułem że straciłem kompletnie wszystko co było ważne Tom, Jay i Max to przyjaciele nimi  nie da się zastąpić ciebie czy rodziców
Dałeś mi dużo do myślenia -powiedziałam

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz