Rozdział 49
To nie mógł być on-powiedział NathanJest przecież ciemno na pewno się pomyliłeś-powiedziałam
Ale w myślałam inaczej. Robert byłby do tego zdolny ale po co miałby wracać wszystko było skończone. Obawiałam się jedno że dowie się o całej prawdzie. Ale z drugiej strony co to by zmieniło? Myślę że nic minęło tyle czasu od wszystkich zdarzeń z nim związanych. Wszystko po prostu działo się za szybko nie mogę uwierzyć że poszłam z nim do łóżka gdy się prawie wogle nie znaliśmy. Może to przez to że wtedy pierwszy raz się zakochałam. Zdałam sobie sprawę dopiero po wszystkim co się stało. Ale Gdybym nie poznała Roberta i nie zaszła z nim w ciąże nie byłabym teraz z Nathanem nie siedziałabym teraz wtulona w niego. W końcu po burzy zawsze pojawia się tęcza teraz już wszystko będzie dobrze musi być przynajmniej.
Więc dziś ty idziesz do studia a ja do Maxa- powiedział Nathan
Kiwnęłam głową potakująco.
Zawieść cię?-zapytał
Nie przejdę się -powiedziałam
Jesteś pewna-zapytał
Nathan !! jestem nie martw się to nie był Robert Bartek się pomylił było ciemno-powiedziałam
No dobrze ale dziś jest piątek to może pojedziemy na weekend gdzieś?-zapytał
A gdzie byś chciał jechać?-zapytałam podchodząc do niego i kładąc mu ręce na ramionach
Objął mnie w biodrach.
Nasz sąsiad zaproponował żebyśmy pojechali do jego domku nad jeziorem za miastem on i tak już z niego nie korzysta dał mi klucze-powiedział
No to jedźmy -powiedziałam
Więc jak wrócisz ze studia to pojedziemy odrazu- powiedział Nath
Staliśmy i się uśmiechaliśmy do siebie po czym dałam mu całusa w policzek
Tylko tyle-powiedział
chciał mnie pocałować. Odwróciłam się. Objął mnie z tyłu i odwrócił o siebie. Śmieliśmy się. Nathanowi jednak udało się mnie pocałować. Oparł się o blat stołu i wziął kubek z kawą do ręki.
Dobrze ja lecę bo się spóźnię-powiedziałam
Pobiegłam wziąć torebkę.
Czekam o 14,00-powiedział
Ale jeszcze nie spakowałam żadnych rzeczy-powiedziałam
Dobrze spakuję przyjadę po ciebie o 14,00 pamiętaj-powiedział
Dałam mu całusa i wyszłam. Interesowała mnie pewna sprawa. Musiałam to sprawdzić żeby być pewną. Zauważyłam że Kelly wyprowadza psa. Kelly to rudowłosa 20-latka mieszka za rogiem ulicy obok nowo wynajętego mieszkania. O którym mówił Robert.
hej Lena-powiedziała Kelly
Hej zauważyłam że masz nowego sąsiada-powiedziałam
Sąsiadów.-powiedziała dodając o właśnie wczoraj wpadli do mnie zapoznać się i jeden nawet mówił że cię zna
Tak jak się nazywa? -zapytałam
Antonio chyba nie pamiętam było ich trzech-powiedziała
Po rozmowie z Kelly idąc cieszyłam się że ni był to Robert Nathan by się wkurzył.
Byłeś u Maxa- zapytałam Toma
Siedzieliśmy przy stoliku piłam sok a on kawę. Mieliśmy w studiu stolik dla klientów i kanapę.
Nie-powiedział dodając ale odwiedzimy go później z Elizą musimy mu powiedzieć o planach muzycznych
Dobra na razie pójdę zobaczyć co mogę zrobić ze zdjęciami które dostaliśmy bo mamy zamówienia na photoalbumy. Zostań tu w razie jakby ktoś przyszedł. Poszedł do drugiego pomieszczenia. W studiu były 4 pomieszczenia.
Wzięłam laptop i usiadłam przy stoliku publikować na stornie internetowej zdjęcia. Tym razem był to ślub, chrzciny, urodziny, jeszcze raz ślub i wieczór panieński. Musiałam wybrać z każdego zestawu 5 najlepszych zdjęć i dodać na stronę.
Po chwili do studia wszedł
Antonio co ty tu robisz?-zapytałam
Możemy pogadać-zapytał
Siadaj-powiedziałam
Szefostwo z pewnej firmy wybierało na pokaz modelkę. Przeglądali zdjęcia. Twoja teczka leżała obok. No i Margharita projektantka wzięła twoją teczkę. Pokazała wszystkim byli zafascynowani tobą powiedziałem im że skończyłaś już z modelingiem ale mówiłem jak do słupa kazali mi przyjechać i cię przekonać. Kontrakt jest na rok. -powiedział
Musze wyjechać?-zapytałam
Tak będą to nie tylko pokazy ale tez reklamy itp. -powiedział Antonio
Nie mogę wyjechać znowu przecież Nathan i ja będziemy musieli się znowu rozstać -powiedziałam
Może z tobą jechać macie zagwarantowany apartament w Londynie to wielka szansa dla ciebie-powiedział
Nie wiem czy to dobry pomysł ale raczej nie -powiedziałam
Mogę porozmawiać z Nathanem jeśli chcesz-powiedział
Nie on się nie może dowiedzieć- powiedziałam
Przemyśl to znasz mój numer -powiedział dodając ja już idę znasz mój numer mam nadzieję że się zgodzisz masz tydzień
Dobrze zastanowię się-powiedziałam
Patrzyłam przez szybę drzwi jak szedł. Odwróciłam się w progu stał Tom
Słyszałeś wszystko?-zapytałam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz