piątek, 27 lipca 2012

Rozdział 41 NOWY

Rozpakowałam się w pokoju na górze obok Bartka. Po chwili ktoś zapukał
Proszę-krzyknęłam
Drzwi otworzył tata.
Wróciłem z pracy może teraz mi wszystko wyjaśnisz bo przez telefon nic się od ciebie nie dowiedziałem.-powiedział siadając obok mnie na łóżku
Nie chce mi się wierzyć że Bartek już ci wszystkiego nie powiedział- spojrzałam na niego
Uśmiechnął się
Dobrze go znasz -powiedział
Wkońcu to mój brat.-powiedziałam
Nie rozumiem dlaczego tu uciekłaś prędzej czy później Nathan i tak cię znajdzie on przecież cię kocha-powiedział
Wiem to ja nie uciekłam ja chciałam ... sama nie wiem -powiedziałam
Wiesz dobrze. Pamiętasz kiedy byłaś i coś poszło nie tak zawsze uciekałaś z dala od tego i przypominałaś sobie tylko dobre rzeczy potem wracałaś i byłaś wesoła -powiedział
Ale miłość nie daje drugiej szansy.-powiedziałam
Od kiedy ktoś powiedział tak i ty w to wierzysz od kiedy? a po za tym gdyby nie dawała szansy to już dawno byś nie była z Nathanem-powiedział
Może masz rację ale jeśli to była właśnie ostatnia szansa-zapytałam
Mam rację napewno przypomnij sobie całą swoją historię z Nathanem ona musi trwać dalej to sie nie skończy uwierz mi -powiedział przytulając mnie do siebie
Gdy tato wyszedł położyłam się na łóżku i przypominały mi się  wszystkie chwile spędzone z nim każdy wieczór poranek wyjazd spotkanie pocałunek. Ale też nasze ostatnie rozstanie
A jeśli to nie koniec może się mylisz i co wtedy-zapytał stojąc w pokoju
A jeśli to koniec może te wszystkie złe wydarzenia i dobre miały się skończyć właśnie teraz i może to co teraz robię jest słuszne-zapytałam
Zobaczysz Ben cię skrzywdzi-powiedział siadając na łóżko i łapiąc się obiema rękami za kark
Ty już dość mnie skrzywdziłeś-powiedziałam
Czym tym że wtedy jak pierwszy raz cię zobaczyłem i złapałem cię gdy zemdlałaś tymże cię uratowałem przed Robertem i Loreną tym że chciałem być z tobą na zawsze  tym że dałem ci czas na przemyślenie czy chcesz być ze mną czy z Maxem -zapytał
Nie tym że przez ostatni miesiąc ani razu mnie nie przytuliłeś nie pocałowałeś tylko spotykałeś się z Bellą swoją byłą właśnie tym -powiedziałam i zabrałam swoje rzeczy
W tym momencie zaczął myśleć nad tym co się działo przez ostatni miesiąc. Ale i tak nie chciał rezygnować z Leny kochał ja i wiedział że zawsze będzie jeśli w kimś się zakocha tą osobę będzie się pamiętało zawsze bez względu czy będzie się chciało o niej zapomnieć zawsze będą z nią związane jakieś wydarzenia ponieważ nie da się zapomnieć chwil ze swojego życia żadna siła nie zmieni tego co było. Leżałam i rozmyślałam co było zauważyłam że jest ranek nie spałam całą noc. Zeszłam na dół w salonie siedział Bartek
Twój telefon dzwonił całą noc nie chciałem cię budzić-powiedział
Nie spałam ani sekundy w nocy-powiedziałam
Czemu?-zapytał
Nie dałam rady-powiedziałam dodając gdzie mój telefon
Na stole w kuchni-powiedział
60 nieodebranych połączeń od Nathana
30 od Elizy
40 sms-ów od Nathana
Weszłam na skeypa siedział Tom połączyłam się z nim
Co się z tobą działo-zapytał ze złością
Znalazłam dziś rano telefon-powiedziałam dodając jest Eliza
Nie wyszła ale jest...-powiedział
Kto?-zapytałam
Tylko się nie rozłączaj-powiedział
Już wiem kto nie musisz mówić skeyp nie jest od tego nie chcę go widzieć bo później nie wytrzymam bez niego jeszcze bardziej bo cholernie za nim tęsknie-powiedziałam i się rozłączyłam
Lena co się stało-zapytał Bartek zauważając że ubieram się do wyjścia płacząc
Nathan chciał ze mną porozmawiać przez skeypa a ja rozłączyłam i powiedziałam -przerwałam
Co mu powiedziałaś?-zapytał dodając no mów
Że cholernie za nim tęsknie-powiedziałam dodając wrócę późno
Jadąc z lotniska zauważyłam że niedaleko jest park znalazłam drogę bo był oznakowany usiadłam na jednej z ławek
Siedziałam i przyglądałam się na innych ludzi byli szczęśliwi myślałam nad tym że tez mogłam być nimi trzymając się za rękę z Nathanem iść przez park on unosił by mnie co chwilę i obracał tak jak było kiedyś a nie siedzieć i płakać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz